Kontakt

Męska energia
Tak sobie chyba zanotuję tylko. Codzienne pisanie jednak dla mnie jest awykonalne. Dużo się dzieje. Praca. Mam teraz u siebie młodszego synka. Starszy gdzieś na Sardynii. Za tydzień Sycylia. Lucjanuś chory (piesiu nasz).
Mój pomysł na projekt życia nr 1 drgnął. Rozmawiałem. Pozytywnie. Cóż dalej, nie wiadomo. Tutaj nic napisać nie mogę. Tajne przez poufne. Projekt życia nr 2 też drgnął. O nim można. O męskiej energii. Byłem dzisiaj na Męskim Kręgu w Lubinie. Wczoraj rozmawiałem z Michałem, który prowadzi ów Krąg. W planach takowy w Zielonej.
Potrzebuję męskiej energii w swoim życiu. Przyjaciela lub kilku. Ale takich dla mnie dzisiaj. Mnie poszukującego, wrażliwego i z całym 4x-letnim dorobkiem. Updated. Znajomości sprzed lat poznikały. To są inni ludzie. Może kiedyś któryś z nich zajrzy w moją przestrzeń. Ja jestem. Ale jestem dzisiaj innym człowiekiem, niż dwadzieścia lat temu.
I myślę, że wszyscy potrzebujemy. Takiej prawdziwej męskiej energii. Współczesnej. Nie tej z epoki, kiedy walczyliśmy o przetrwanie w głuszy. Ta energia ciągnie się za nami już za długo. Dzisiaj potrzebujemy opiekuńczej i stabilnej energii mężczyzn i kobiet. Wzajemnego wsparcia i zrozumienia. Inaczej dupa zbita. Na inne piękne słowa dzisiaj nie mam siły.
Dzieje się! Na Kręgu było nas czworo. Jednym z mężczyzn był mój synek, Gniewko lat 5 : ) Spokój w łagodności. O tym napisać… Wcześniej oczywiście pizza, lody, dinozaury, lego, ufff…. idę spać… jeszcze medytacja…