Codziennik

Ławeczka

Wczoraj Agunia, chyba pierwszy raz, naprawdę pokazała mi – zresztą może nawet nie wcale naprawdę, ale troszkę – pokazała mi siebie taką, jaką jest: zmęczoną. Nie będę tego tutaj na blogu opisywał, opiszę to sobie i dla nas. Mieliśmy jechać…

czytaj całość...Ławeczka

„Blue”

Dzisiaj jakoś dużo do napisania, ale mało do opowiadania. Poniedziałek. Od samego rana poweekendowe zamieszanie w pracy. Spacer z Lucjanem. I jakoś tak mnie wciągnęły myśli. Nie te milutkie. Bardziej te z odcieniem „blue”. Popiszę sobie troszkę, ale tak dla…

czytaj całość...„Blue”