Ustawienia

Po raz pierwszy brałem udział w ustawieniach. Nie mogłem nic ze swojego życia układać. Taka zasada. Jesteś pierwszy raz – obserwuj.

I obserwowałem ten przedziwny spektakl Hellingera. Ludzie zmieniający się w kogoś zupełnie innego. Zachowujący się, jakby byli kimś innym. Płaczący. Śmiejący się. Uciekający. Przerażeni. Zaskoczeni.

I poproszono mnie, abym był reprezentantem. Bez szczegółów. Z jednej strony samobójstwo. Z drugiej życie. Żona i syn. I ja – ktoś, kogo nie znam. Wchodzę na środek i nagle czuję ciężar. Ogromny, przytłaczający mnie ciężar w klatce piersiowej. Życie nie dla mnie. Śmierci nie chcę, ale ona mówi, że to się jeszcze okaże. Żona i syn przytuleni a ja nie potrafię na nich patrzeć. Odwracam wzrok.

Ten mężczyzna chciał się zabić. Bo nie ma wyjście. Nie widzi wyjścia. Nie widzi nadziei. Nikt mu nie pomoże. Jest sam ze swoim ciężarem. Zupełnie, jak ja. Niby mam mojego Anioła. Ale ona nie potrafi mi pomóc. Czuję się dokładnie tak samo…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *